Przymruż powieki.
Poczuj zapach gorzkiej rzeczywistości.
Poczuj zapach gorzkiej rzeczywistości.
Nie masz już dziesięciu lat.
Rozumiesz więcej.
Chcesz więcej.
Chcesz więcej.
Psujesz wszystko.
Wpadasz w otchłań fałszu, pustych słów i niespełnionych obietnic.
Stajesz się marionetką w rękach ludzi, którzy są Ci na pozór bliscy.
Wpadasz w otchłań fałszu, pustych słów i niespełnionych obietnic.
Stajesz się marionetką w rękach ludzi, którzy są Ci na pozór bliscy.
Stajesz się kolejną lalką do kolekcji, którą inni wykładają do zabawy, kiedy tego chcą lub potrzebują.
Stajesz się bezwartościowym.
Stajesz się zbędnym.
Stajesz się nikim.
Stajesz się nikim.
Ostatnio nie ma dnia, kiedy łzy nie ciekną po policzkach w chłodne wieczory.
Nie panuję nad tym.
Wszystko wymyka się z rąk.
Staram się uśmiechać.
Wychodzi to sztucznie. Często nie wychodzi wcale.
Staram się.
Staram się ujrzeć sens chociażby w najdrobniejszych sprawach.
A co widzę? Pustkę. Wielkie zero. Nic.
Zawsze bezradna. Bezwartościowa. Zawsze Bezsilna.
A moją przyjaciółką od tego wieczora jest Żyletka...
Staram się ujrzeć sens chociażby w najdrobniejszych sprawach.
A co widzę? Pustkę. Wielkie zero. Nic.
Zawsze bezradna. Bezwartościowa. Zawsze Bezsilna.
A moją przyjaciółką od tego wieczora jest Żyletka...